Geoblog.pl    tebek    Podróże    Myanmar - na tropie przygody    juz na miejscu
Zwiń mapę
2014
10
sty

juz na miejscu

 
Birma
Birma, Rangoon
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14468 km
 
Rano ladujemy na lotnisku w Rangun. Po odprawie w miare sprawnej i wymianie pieniędzy siadamy w autobusiku który zawozi nas do hotelu. Procz naszej trojki jeszcze sa 4 osoby z Poznania i dwoje Anglikow. Po pol godzinnej drodze jesteśmy na miejscu. I tu mala refleksja. Miejscowym władzom zupełnie nie przeszkadza, ze kierownice maja po prawej czy po lewej stronie. Kierowcom zresztą tez. Jak się później okaze, sprawnie poruszają się oboma rodzajami aut 
Hotel.. Meldowanie szybka kapiel i krotka drzemnka.
Potem taksowka prwadzoną przez Joe jedziemy do Shwedagon Pagoda. Wrazenie NIESAMOWITE… przepych bogactwo. Zastanawiam się, co robi największe wrazenie. Sama pagoda? Posagi Buddy ? Ilość świątyń? Tlumy osob?. Jjednocześnie czujemy się samotnymi patnikami. Róniącymi się od tych miejscowych, tym, ze nie oddajemy się medytacjom i kontemplacją. Troszku czujemy się jak intruzi Oczywscie, jak w każdej buddyjskiej swiatyni chodzimy na bosaka, A nasze urocze kolana zasłaniamy sukienka . Świadomi jesteśmy /przynajmniej ja / ważności tego miejsca dla mieszkancoę Myanmar, jego znaczenia w historii tego kraju. Tej dawniejszej jak i z calkiem ostatnich lat.
Kładące się słońce omuskuje świątynie czerwonymi promieniami. Dodając jej uroku i jagiegos tajemniczego mistycyzmu.
Wyczerpani marszem, pełni wrażeń wsiadamy do taxi Joe wiezie nas do „typowej” jadłodajni birmańskiej. Przy okazji – mieszkancy kraju nie uzywaja „tradycyjnej” nazwy Birma tylko obecnie panującej Myanmar. Trudno się w tym polapac – ale.
Jedzenie doskonale. Proste smaczne tanie. Te dwie ostanie cechy nie zawsze będą aktualne ,

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 33 wpisy33 0 komentarzy0 10 zdjęć10 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
10.01.2014 - 02.02.2014
 
 
30.09.2013 - 07.10.2013