Ranek znowu deszcz i chlodno. Mimo to idziemy na zwiedzanie piechota. Nie boimy sie niczego :) Jestesmy slodcy, ale nie z cukru :)
Patrzymy sobe na prawo i lewo /tu jedynie morze :)/. Ogladamy atrakcje miasta i wyjezdzamy na gore /gondola/, zeby poogladac panoramemiasta. Potem spacerek po starym miesci i znow bulwarem wracamy do mieszkania. Kolacja i spac.